Sylwia Pupek

View Original

Uśmiercenie iluzji (Praca z Dziennikiem - ćwiczenie dla Ciebie)

W moim życiu wszystko staram się, by było jak najbardziej proste i praktyczne, a jednocześnie łatwo dostępne.

Ta zasada przyświeca mi także podczas mojej osobistej pracy wewnętrznej.

Wiele lat temu, gdy nie miałam żadnych środków finansowych, szukałam narzędzi, które choć trochę wesprą mnie w wyjściu z g.., w jakim tkwiłam. Nie mogłam czekać "aż" będę miała czas, pieniądze, mentora czy coacha, bo wiedziałam, że to "aż" może nigdy nie nastąpić....

Dlatego zaczęłam pisać.

Pisać w zwykłym notesie myśli, odczucia, wglądy, które wówczas nie miałam pojęcia, że są "wglądami". Tak jak i nie miałam pojęcia, że ów notes stanie się pewnego dnia DZIENNIKIEM - jednym z najpotężniejszych moich narzędzi do wewnętrznej pracy.

Z czasem nauczyłam się, jak skutecznie pracować z dziennikiem i zadawać pytania, które prowadzą w głąb mnie i mojej podświadomości wyciągając na wierzch to, co schowane, by móc to następnie przepracować.

Sobota jest jednym z moich ulubionych dni, kiedy nie muszę się nigdzie spieszyć.

Wtedy wstaję rano, jak zawsze, robię sobie swoją ulubioną kawę Mocha, zapalam świece, kadziła, rozciągam się przez 10 minut podczas jogi, by połączyć się jeszcze głębiej z ciałem, a potem...

Potem siadam z moim największym przyjacielem - Dziennikiem i rozpoczynam rozmowę - rozmowę mnie obecnej, z tą, która przychodzi.

Dziś, zupełnie przypadkiem, poczułam, że może i Ty zechcesz dołączyć do takiej praktyki ze mną.

Poniżej przeczytasz treść - wstęp, który otworzy w Tobie przestrzeń do głębszej pracy.

Na końcu tego wpisu znajdziesz pytania, które poprowadzą Cię do niezwykłych odpowiedzi i odkryć, jakie wprawią Cię zdumienie.

…O ile dasz sobie na to przestrzeń, o ile uznasz, że jesteś tego warta i że jesteś na tyle ważna, by ze sobą usiąść...

"Jak to zmienić?"

Najczęściej zadawane pytanie przez kobiety, które prowadzę. Zapraszam Ci do mojej osobistej praktyki i tego, jak ja pracuję ze sobą nad danym aspektem.

Jest taki etap w procesie odzyskania siebie, który określam mianem uśmiercenia.

Co zostaje w tym etapie uśmiercone?

Iluzja.

Iluzja tego, kim byłyśmy, kim się stałyśmy na przestrzeni całego swojego dotychczasowego życia.

Od chwili narodzin po dany dzień.

I jest to jeden z najtrudniejszych etapów w całej podróży, bo musi umrzeć wszystko to, czym nie jesteśmy naprawdę.

Z czasem okazuje się, że to cała nasza osobowość. Persona, tożsamość, jaką przyjęłyśmy się stać, by:

…być akceptowaną

…być przyjętą przez innych

…być pokochaną

…być słyszana

…być widzianą i zauważaną,

nawet jeśli nieprawdziwą i nie w pełni,  to chociaż cząstkowo.

Umrzeć musi to, czym nie jesteś.

Odejść to, co nie służy nowej Tobie.

Głęboki proces, poprzez śmierć, żałobę, ku odrodzeniu AUTENTYCZNEJ Ciebie.

Czy warto?

Poczuj przez chwilę, jak Ci jest dziś, jak było wczoraj, jak było kilka dni temu. Czy jesteś szczęśliwa ze sobą i tym, kim jesteś? Czy lubisz swoje życie?

Co zmieniłoby się, gdybyś… po prostu… lubiła całą, calutką siebie?

Gdy umiera iluzja, odzyskujemy wolność. Wolność życia, wolność bycia, wolność wybierania.

Gdy umiera iluzja, przestajemy się zastanawiać, co zrobić, jak zrobić, kim być.

Zaczynamy żyć życiem, cieszyć się sobą i tym, kim jesteśmy i jakie jesteśmy. Zaczynamy się bawić życiem, rozkoszować, rozpływać…

A życie reaguje na nas. I dołącza dając nam jeszcze więcej radości…

Praca z Dziennikiem - ćwiczenie dla Ciebie

Usiądź z tą iluzją.

Weź swój dziennik, zacznij pisać i zobacz naprawdę siebie:

  • Kim jesteś? Jaka jesteś? (dla swoich bliskich, dzieci, partnera, rodziny, rodzeństwa, w pracy..)

  • Jaka się „musiałaś” stać, by… przetrwać…, przeżyć…, osiągnąć….?

  • Co “musiałaś” porzucić? Czego się wyzbyć? Jakiej siebie?

  • Na którą Ciebie nie było już więcej miejsca?

  • I za jaką sobą tęsknisz…?

Pisz do momentu, az zobaczysz naprawdę siebie, tą, którą się stałaś i tą, którą porzuciłaś.

Tym, co okryłaś, podziel się ze mną tu, w komentuj lub w mailu.

Z miłością,

Sylwia Pupek