Sylwia Pupek

View Original

Wyrzuty sumienia - czym są i jak sobie z nimi radzić?

IMG_2321

Wyrzuty sumienia - W jakich obszarach Ty, jako kobieta, matka, żona, miewasz wyrzuty sumienia?

Dziś chciałabym dotknąć z Wami tego delikatnego tematu, tematu który nam, matkom, często spędza sen z powiek.

Czym jest sumienie i jak ono się kształtuje?

Sumienie jest czymś absolutnie indywidualnym dla każdego człowieka. Kształtowane przez społeczne normy, zasady i reguły, uzależnione od środowiska, w jakim się wychowujemy i przekonań, na jakich wyrosłyśmy.Sumienie określa nas jako ludzi, czy jesteśmy dobrzy, czy nasze zachowanie jest właściwe, czy nasze działania są zgodne z ogólno - przyjętymi normami i, co ważniejsze, sumienie określa naszą wartość, ale wartość nas samych w naszych oczach.Jeśli w jakiejś sytuacji nie czujemy wyrzutów sumienia oznacza to, że postąpiłyśmy właściwie, jeśli takie wyrzuty sumienia pojawiają się to znak, że nasze zachowanie jest dalekie od właściwego.

Definicja

Jaka jest definicja wyrzutów sumienia? Nie przepadam za definicjami książkowymi, bo według mnie dla każdej z nas definicja wyrzutów sumienia jest inna, dlatego najlepiej jest odpowiedzieć sobie, z czym nam się to kojarzy. Podświadomość ma zakodowane własne skojarzenia i definicje.

Kiedy się pojawiają wyrzuty sumienia?

Zdarza się, że wyrzuty sumienia pojawiają się bardzo szybko od zaistniałej sytuacji, ale bywa też, że pojawiają się po czasie, czasem po latach, gdy nasze wartości się zmieniają, gdy porównujemy swoje działania z przeszłość do tego, co w teraźniejszości uważamy za właściwe i zgodne z nami.

Podczas procesu uzdrawiania siebie wyrzuty sumienia stają się czymś częstym na początku.

Jak sobie z nimi radzić i jak nie popaść w schematyczną pułapkę?

To, z czym najczęściej się możemy zetknąć to schemat typu:

  1. Działanie pod wpływem emocji,
  2. Opadnięcie emocji i rozmyślanie oraz analiza tego, co się zadziało
  3. Ocena sytuacji na chłodno
  4. Pojawienie się poczucia winy
  5. Żal i złość na siebie w polaczeniu z samobiczowaniem

I jako końcowy element:

  1. Wymierzenie sobie kary!

Nie ma chyba nic gorszego niż ten schemat, bo to niekończący się kołowrotek samonapędzającego się poczucia winy i wyrzutów sumienia, który prowadzi donikąd i niczego nie zmienia w naszym postepowaniu, a przecież nie o to chodzi, by wciąż na nowo powtarzać te same zachowania.

Gdy wkraczasz na ścieżkę uzdrawiania siebie i swojej przeszłość, uwalniania emocji i przepracowywania traum, najważniejsze jest zadbać o to, by nie zabiły Cię własne wyrzuty sumienia czy poczucie winy.

Osobiście wpadłam w taką pułapkę, gdy zaczęłam odkrywać swoje błędy macierzyństwa, jakich się dopuściłam na starszej córce, starając się wychować ję na grzeczne, poukładane dziecko.Z czasem, wchodząc coraz głębiej we własne procesy z WD, otwierały się przede mną kolejne drzwi tego, gdzie popełniłam błędy wychowawcze i jakie konsekwencje one przyniosły.Wyrzuty sumienia były jak głazy przygniatające moją klatkę, czasem tak mocno, że z bólu rozpaczy nie mogłam podnieść się z podłogi. Świadomość nie pomagała mi w tym, a wręcz dobijała ostatnie gwoździe do trumny.Na tamten moment jedynym znanym narzędziem była dla mnie praca z WD lub podobne techniki uwalniania emocji. Nie umiałam jeszcze korzystać z dziennika i pracować z nim tak głęboko jak dzisiaj.

Dlatego też dzisiaj pokażę Ci trochę inną technikę radzenia sobie z wyrzutami sumienia, która jest dość skuteczna i prosta w zastosowaniu, co więcej - dopasowana pod Ciebie!

Im bliżej jestem siebie, im bardziej działam w zgodzie z własnym sercem i wewnętrznym prowadzeniem, tym mniej doświadczam sytuacji, gdzie pojawiają się wyrzuty sumienia, ale gdy już się to dzieje i dotyczy to jakiegoś wydarzenia z przeszłości to to, co wtedy robię, to przede wszystkim pozwalam sobie przyjąć, że na tamten moment była to najlepsza decyzja, jaką mogłam podjąć.Dlaczego?Bo mając do dyspozycji określone środki, zasoby narzędzia i wiedzę, wybrałam konkretne rozwiązanie i nie mogłam wybrać innego z wiedzą jaką posiadałam i tym, gdzie wówczas byłam, jeśli chodzi o własny rozwój. Dokonałam więc najlepszego z możliwych wyborów. Kropka. I, nie zrozum mnie źle, nie chodzi mi tutaj o usprawiedliwianie swojego działania, a o pozwolenie sobie na wzięcie głębszego oddechu, aby popracować z ewentualnymi emocjami, jakie się pojawią później. I dalej, masz do wyboru kilka możliwości uwolnienia emocji, jakie się pojawią. Ja korzystam albo z wejścia w proces w medytację, albo z uwalniania emocji z ciała, bądź też kontaktu z Wewnętrznym Dzieckiem, pracy z energią lub pisania w dzienniku.

Praca z dziennikiem

Dzisiaj chcę Ci pokazać, jak to możesz zrobić właśnie poprzez rozpisanie sobie wszystkiego w dzienniku.Poprowadzę Cię teraz przez ten kilkupunktowy proces, a Ty podziel się proszę w komentarzu, co sądzisz o tej formie pracy z emocjami. I oczywiście nie omieszkaj opowiedzieć, jak zadziałało to u Ciebie.Przedstawię Ci dwa zestawy pytań do wyboru.To co? Gotowa…?Zacznij najpierw od rozpoznania tego, z czym chcesz pracować. Następnie znajdź przestrzeń dla siebie, weź kilka głębokich oddechów, odpręż się i skup na tym, jak powietrze wpływa do Twoich płuc.I opcja:

  1. Przypomnij sobie sytuacje, jakiej dotyczyć ma ten proces, jej przebieg, Twoje emocje, to, co się zadziało i to, jak się czujesz teraz.
  2. Czy te wyrzuty sumienia, które czuję, są mi do czegoś potrzebne? Co one chcą mi przekazać? Jak one mi pomagają? Przed czym mnie chronią?
  3. Czy dalej ich potrzebuję?

- jeśli tak, to do czego i dalej punkt 3,4,- jeśli nie, to - dziękuję im za dotychczasową rolę, jaką pełniły w moim życiu i wybieram wdzięczność

  1. (kontynuacja pkt.2) Co zatem potrzebuję zrobić, by te wyrzuty sumienia odesłać?
  2. Czy coś jeszcze potrzebuję zrobić w tej sprawie?

II opcja

  1. Przypomnij sobie sytuacje, jakiej dotyczyć ma ten proces, jej przebieg, Twoje emocje, to, co się zadziało i to, jak się czujesz teraz.
  2. Odpowiedz sobie na pytania: Dlaczego tak zareagowałaś? Co pchnęło Cię do tego działania? Jaką miałaś potrzebę, która nie została zaspokojona?
  3. Jak się teraz czujesz? Jakie czujesz emocje?
  4. Biorąc pod uwagę to, jak się czujesz teraz, napisz, jak chciałabyś, aby ta sytuacja się potoczyła w idealny dla Ciebie sposób? Co chciałabyś, aby potoczyło się inaczej? Co byś zmieniła?
  5. Co musiałoby się zadziać wydarzyć, abyś mogła postąpić właśnie w ten sposób następnym razem?
  6. Co teraz potrzebujesz zrobić, by poczuć się lepiej? Jakie działanie podjąć?

…czas na przykład z życia:

Awantura z córką o bałagan w pokoju, bo siedzi cały czas na telefonie. Siedzi na telefonie odkąd wróciła ze szkoły (czyli od około 16:00) do 21:00. Wrzeszczałam na nią, krzyczałam, zrobiłam litanię, jak to nie pomaga w niczym i że ze wszystkim jestem sama. W konsekwencji za karę zabrałam jej telefon na miesiąc.

  1. Kiedy opadły emocje zaczynam czuć się winna, czuje że mogłam zareagować inaczej, że mogłam powiedzieć to spokojniej, czuje, że zareagowałam tak, jak nie chciałam, tak jak obiecałam sobie nigdy nie reagować, tak jak reagowała moja mama, a wiem, jakie to było meczące dla mnie i jak bardzo tego nienawidziłam, wiem też, co sobie myślałam po takiej litanii i wiem, że to działanie nic nie zmieniało w moim postepowaniu.
  2. Chciałam, żeby nie siedziała tyle na telefonie, wykurzyło mnie to, bo w domu był bałagan, a ja jestem zmęczona, bo do późna usypiałam młodszą córkę, wkurzyło mnie, że nie domyśliła się, żeby mi pomoc i posprzątać, że mogła się ruszyć i zainteresować chociaż tym, że może potrzebuję pomocy, a ona siedziała w tym telefonie i nic nie robiła, ja sama nie mogę sobie pozwolić na takie lenistwo, a ona, odkąd wróciła ze szkoły, nic nie zrobiła, prócz leżenia na łóżku z telefonem w ręku.

Moje potrzeby? Też chciałabym odpocząć, zrelaksować się, oczekuję od niej choć odrobinę wsparcia i pomocy. (i tutaj pozwól sobie na wylew swoich żali i pretensji, dopiero gdy wyczerpiesz myśli pojawi się przestrzeń na głębokie odpowiedzi na kolejne pytania)

  1. Czuję się źle, czuję, że przegięłam, czuję, że przesadziłam, mogłam inaczej, jestem zła sama na siebie, jestem zła na siebie, bo nie chcę stosować kar, a właśnie to zrobiłam i to w złości, a teraz tego żałuję. (podobnie… w każdym z tych punktów wypisuj, ile się da do wyczerpania myśli, czasem pod koniec pojawią się niesamowite momenty ACHA i WOW)
  2. Chciałabym móc w spokojny sposób zakomunikować jej to, co mnie boli i czego potrzebuję, bez tej litanii i krzyków, bez tego gadania.
  3. Poprosić ją o to wcześniej, jasno zakomunikować, żeby mi pomogła wcześniej niż czekać aż się domyśli,
  4. Pójść do niej i porozmawiać, o tym co się stało, powiedzieć jej, że poniosły mnie emocje, że byłam zła i w spokoju poprosić o pomoc wyjaśniając, jak się czuję teraz, jakie czuję emocje, oddać telefon mówiąc, że nie chcę stosować kar.

Skąd wiem, jak rozmawiać z córką? Co jej mówić?

Zadaję sobie pytanie, jak chciałabym, aby moja mama ze mną rozmawiała w takiej sytuacji, czego ja wtedy potrzebowałam. Bo nasze reakcje, szczególnie te, którymi jesteśmy kierowani podczas bycia w silnych emocjach to reakcje automatyczne, wyuczone i często wyniesione z domu rodzinnego. Łatwo więc jest odnieść się do własnej sytuacji odpowiadając sobie na pytanie, czego ja wtedy potrzebowałam.Wychodzę z założenia, że nie ma możliwości zbudowania relacji między rodzicem a dzieckiem, gdy traktować będziemy dziecko jak kogoś, kto nie ma żadnych praw i jest niższej kategorii człowiekiem, za to ma obowiązek słuchać nas bezwarunkowo oraz domyślać się, czego my oczekujemy i potrzebujemy.Wszystko wygląda inaczej, gdy same przed sobą pozwalamy sobie na popełnianie błędów i oficjalnie przyznajemy się do nich przed dzieckiem. W ten sposób pokazujemy naszemu dziecku, że emocje nie są niczym złym, że każdy je odczuwa i nawet my, matki, wpadamy czasem w złość. Pokazujemy jednocześnie drogę, jak radzić sobie w takich sytuacjach, jak z nich wychodzić i rozwiązywać.A nie ma lepszego przykładu dla dziecka niż przykład rodzica. Jeśli uważasz, że ten artykuł jest wartościowy udostępnij go proszę dalej. Niech inni także skorzystają z tej metody.Pozdrawiam Cię cieplutko.