To, jakie intencje określimy w danym działaniu i czemu ma służyć podjęta decyzja, często ukierunkowuje to, co otrzymamy na koniec jako efekt.
Wiele lat temu zdecydowałam o rozpoczęciu własnej terapii. Znalazłam jednego z najlepszych terapeutów i jadąc na moją pierwszą sesję, złożyłam sobie pewną obietnicę! Obietnicę, która trwała we mnie przez kolejne 3 lata naszych sesji, która stała się moim drogowskazem…, a jednocześnie kamieniem u nogi…
O tym, jak ogromny wpływ mamy na nasze życie, o braku zaufania i wiary w nas samych i OGROMNYCH OCZEKIWANIACH wobec innych…
– ZAPRASZAM WAS NA NOWY ODCINEK PODCASTU.

Ja w pewnym momencie tez postanowiłam ze poddam się terapii, ale kto wie lepiej kim jestem Ja, niż ja sama? Wiec zaczęłam pracować z energią. I ściągnęłam całą tą twardą sztywną zbroję, zakładaną i pielęgnowaną przez lata.
A teraz Kocham! Siebie! I Innych. I ciebie też 🙂 wszystkiego najlepszego!
Piękny proces Kasiu ❤️😘. Dziękuje, ze napisałaś 💞