Doświadczać życia

Doświadczać życia..., co to oznacza dla Ciebie? Jak to się ma do błędów i błędnych decyzji oraz wyborów? Czym one są, gdy życie staje się doświadczaniem?

I czego pragniesz doświadczać w swoim życiu?

Rozważałam sobie te pytania dzisiaj o poranku podczas medytacji. Co by było, gdybym przyjęła w swoim życiu ideę, że moje życie polega na doświadczaniu go, że składa się ono, i składało wcześniej, z mniejszych i większych doświadczeń, a to znaczy, że nie było w nim błędów, ani złych decyzji, że za każdym razem podejmując decyzje stawałam później przed wyborem, czy chcę w tej decyzji pozostać, czy też nie.

Problem jednak w tym, że większość z nas nie patrzy w ten sposob na życie, a swoje decyzje traktuje jako coś niezmiennego, jako coś przy czym absolutnie musi wytrwać choćby nie wiem co.

Konsekwencje tego na ogół są dość drastyczne, bo np. pozostając latami w firmie X, na stanowisku, które nie daje nam radości, krzywdę robimy sobie, pozostając w związku, w którym iskra, miłość i sympatia dawno zniknęły, robimy krzywdę sobie, żyjąc życiem, jakiego nie chcemy i jakie nam sie nie podoba, a marząc o zupelnie innym, krzywdę robimy sobie.

A potem... złość, frustracja, smutek, przygnębienie, szukanie winnych, wywalanie swoich żali na męża, szefa, ludzi wokół, kraj, świat…, a rozwiazanie staje sie tak banalnie proste…

Wystarczy zadać sobie pytanie, czego ja pragnę? Czego ja potrzebuję? Jakich emocji pragnę doświadczać?

I zadawać sobie to pytanie każdego dnia, a potem, co potrzebuję zrobić, by tak się stało,

Dlaczego tak mocno uwiązujemy sie do podjętej wcześniej decyzji, do danej pracy, do miejsca, do ludzi?

Co oni nam daja?

Namiastkę czego?

Bo to jest namiastka…, gdyby bylo inaczej nie czułybyśmy sie tak, jak sie czujemy.

Co nas blokuje, trzyma w karbach?

Lęk, strach, obawa?

Przed czym?

Przed jakim scenariusze?

Czy utrata zdrowia fizycznego i psychicznego nie jest wystrraczajacym kosztem naszego poświęcenia? Czy dolegliwości i bóle nie wystarczą, by to puści,?

Czy tak kurczowo musimy się trzymać starego, zamiast pozwolić, by pojawiło się nowe?

Jak wyglądałoby nasze zycie, gdybyśmy szły drogą zgodną z nami?

Jak wygląda życie, gdy wsłuchujemy się w głos serca? Czego doswiadczamy i co możemy dać innym? Jak ogromną miłość budujemy wtedy w sobie i jakim zaufanie siebie obdarzamy?

Obawiamy sie zranienia, krzywd, niepowodzeń, ale czy można czuć większe zranienie, niż codzienna kłótnia z człowiekiem, który kiedyś był bliski naszemu sercu?

Czy można doświadczać większych ran, niż te, które zadajmy sobie same każdego dnia odsuwajac siebie na bok, do drugiej kolejki?

Czy można doświadczysz większych krzywd niż poczucie porzucenia, samotności, mimo że obok nas jest druga osoba?

Czy może być większe niepowiedzenie niż kilkudziesięcioletni związek z człowiekiem, którego już nie kochamy, a jesteśmy z nim dla przyzwyczajenia i z lęku?

Czego wiec naprawdę pragniesz? Jakie są naprawdę Twoje pragnienie?

A jeśli już zdarzyłas zapomnieć o nich to zamknij oczy, weź kilka głębokich oddechów, połóż rękę na sercu i poczuj siebie,z jakimi pragnieniami wchodziłas w życie?

*******

Zapraszam Cię do mojego świata i przestrzeni, jakie dla Ciebie przygotowałam:

Program Wewnętrzne Dziecko – Uwolnienie:

https://sylwiapupek.com/wewnetrzne-dziecko-uwolnienie/

Warsztat Moc Przekonań:

https://sylwiapupek.com/moc-przekonan/

Sesje indywidualne ze mną:

https://sylwiapupek.com/sesje-indywidualne/

Grupy na Facebooku dla Kobiet:

"Moja Kobiecość - Moje Ciało, Moja Moc. Powrót do Siebie"

https://facebook.com/groups/mojakobiecosc

„Utulić Wewnętrzne Dziecko”:

https://www.facebook.com/groups/UtulicWewnetrzneDzieckoI

Zobacz, która z tych przestrzeni Cię woła.

Cudownej nocy!!!

❤️Sylwia

Previous
Previous

Wyrzuty sumienia - czym są i jak sobie z nimi radzić?

Next
Next

Rewolucja Francuska w życiu?