Więcej złości to jeszcze więcej złości, więcej smutku to jeszcze więcej smutku. Jak to przerwać?

Im bardziej jesteś w jakimś stanie, tym bardziej się w nim zatapiasz

Im bardziej jesteś w emocjach złości, tym mocniej swoim działaniem się w te emocje zatapiasz

Im mocniej jesteś w lęku, tym więcej leku przywołujesz swoimi myślami, które to generują reakcje, a reakcje - działania, a działania - emocje, a emocje - myśli…., itd.

Jedyną opcją na zatrzymanie tej samonapędzającej się automatycznie maszyny jest świadome powiedzenie sobie STOP i zatrzymanie się.

Nie da się wyjść z pędzącego pociągu bez poturbowania, to samo się dzieje, gdy próbujesz wyskoczyć z danego stanu emocjonalnego na siłę forsując siebie.

Najpierw się zatrzymaj!

Zaciągnij ręczny hamulec! 

Odłóż wszystko, absolutnie wszystko!

Odłóż telefon, wyłącz dźwięki i powiadomienia.

Weź kilka głębokich oddechów…

Wyjmij kartkę papieru, długopis i zacznij pisać zadając sobie pytania, tak jakbyś miał do czynienia z małym roztrzęsiony, zasmuconym, rozedrganym dzieckiem:

Co się dzieje?

O co chodzi (wpisz swoje imię)?

O co tak naprawdę chodzi?

 I co się naprawdę stało?

(Te pytania, proste, banalne trafiają do naszej podświadomości najlepiej. Ona reaguje jak małe dziecko, im prościej z nią rozmawiasz tym lepiej, im więcej podobnych, zgoła wydających się wręcz jako identyczne, zadanych pytań tym głębsze odpowiedzi otrzymasz.)

A następnie:

Czego potrzebowałeś (swoje imię)?

Czego zabrakło?

Czego teraz (swoje imię) potrzebujesz? 

Czego naprawdę? 

I czego jeszcze, by poczuć się lepiej?

A potem weź kilka głębokich oddechów i poczuj, gdzie w ciele jest jeszcze potrzeba uwolnienia emocji. I tam skieruj oddech, kilka głębokich wdechów i wydechów liczonych na 4 lub 6, aż poczujesz, że ciało się relaksuje.

Cokolwiek przyjdzie w trakcie, krzyk, płacz, walenie pięściami, wrzask – to jedynie reakcja ciała na uwolnienie emocji, reakcja której nie warto wstrzymywać.

Cudownego dnia,

Sylwia

P.S.

Zostało już tylko kilka miejsc na warsztat, który zaczynamy już 21.10. Jeszcze nigdy miejsca warsztatowe nie schodziły tak szybko!

Jeśli czujesz, że temat finansów, pieniędzy jest czymś, gdzie chciałbyś wprowadzić zmiany, otworzyć się na przypływ większych pieniędzy lub dowiedzieć się, co się dzieje, że wciąż Ci ich brakuje to jeszcze masz taką możliwość.

Więcej szczegółów znajdziesz tutaj:

https://sylwiapupek.com/postaw-swoje-finanse-na-nogi-poziom-ii/

(Jest to drugi poziom warsztatu. Pierwszy odbył się w formie 5 dniowego wyzwania, które wciąż jest dostępne na grupie: https://www.facebook.com/groups/2641122476204030/?ref=bookmarks)

Previous
Previous

Rozlazłe dni

Next
Next

Jak w łóżku tak i w finansach