5 pytań, które pomogą Ci SZYBKO wyjść z psychicznego dołka

 

„Wiesz, dziś wolałbym położyć się do łóżka i obudzić, jak już będzie po wszystkim.”


Ile razy ja byłam w takim miejscu, gdzie jedyne, o czym myślałam to, żeby położyć się do łóżka i obudzić, jak już będzie po wszystkim?

Setki…


Ludzie wchodzą w rozwój lub rozpoczynają terapię, by poczuć się super. Jednak w tym wszystkim to nie o te wzniosłe, wysoko wibracyjne chwile chodzi, a o te momenty, gdy nie masz sił ani ochoty wstać z łóżka, gdy grawitacja, sama w sobie, staje się silniejsza niż Twoja chęć życia…. Gdy nauczysz się radzić sobie z tymi właśnie momentami, Twoje życie zmieni się diametralnie!


UWAŻNOŚĆ

Gdybym miała powiedzieć, co było najważniejszym elementem mojej osobistej ścieżki powrotu do siebie i polecić danej osobie jedną, jedyną rzecz, od której zacznie się jej OGROMNA transformacja, to byłaby tym UWAŻNOŚĆ.

Co się dzieje, kiedy tracisz uważność choćby na chwilę?

Pierwsza rzecz to niepokój, który pojawia się w Tobie jako symbol całej, poprzedniej wersji Ciebie, tego, kim byłaś, tego, kim się stałaś na bazie przeszłych doświadczeń.


Wraz z tym niepokojem pojawiają się myśli, lęk, strach, obawy, zmartwienia…

Potem dochodzisz do wniosku, że nie chce Ci się dzisiaj robić porannej praktyki, medytacji, pisać dziennika ani w ogóle robić czegokolwiek, co od niedawna postanowiłeś robić jako krok w kierunku zmiany…

Po chwili pojawiają się kolejne myśli, że to wszystko jest bez sensu, że jesteś tym zmęczony, przytłoczony, że masz wszystkiego dosyć, że tak naprawdę jedyne, o czym marzysz to, żeby zostać w łóżku i po prostu w nim zatopić się…


Zatopić się w tym bólu, lęku, niepokoju, rozpaczy, krzywdzie. Płakać, zwinąć się w kłębek i nie wstawać przez kolejne X dni…

(nazywam to chwilami załamania, upadkiem na dno…)

I być może w tym właśnie momencie zdaje Ci się to być najlepszym rozwiązaniem jako coś, za czym tęsknisz, czego Ci brakuje, a co było tak dobrze znane, ponieważ przez wiele lat właśnie tak funkcjonowałeś.


I TO JEST TA CHWILA, KIEDY TRACISZ SWOJĄ UWAŻNOŚĆ.

Kiedy pozwalasz, by ta dawna wersja Ciebie odezwała się i przejęła kontrolę nad Twoim obecnym życiem, by powróciły stare schematy, stare wzorce, stare zachowania i przyzwyczajenia…

Malutka chwila nieuwagi…

Jeżeli tylko sobie na to pozwolisz, by uwierzyć, że jest to coś, za czym tęsknisz, to zrobisz nic innego jak wrócisz do tego, co było kiedyś, a od czego tak bardzo chcesz uciec i czego tak bardzo chcesz się pozbyć.

TESKNI TWOJE CIAŁO i MAŁY TY

Tak naprawdę to nie Ty świadomością swoją tęsknisz za tym, żeby zostać w łóżku, zwinąć się w kłębek i płakać, tylko Twoje ciało lub małe, wewnętrzne, zrozpaczone dziecko w Tobie, które stara się zwrócić Twoją uwagę.

Ciało, które przyzwyczajone jest do całego zestawu emocji, które odczuwało przez wiele, wiele lat swojego życia, a których teraz mu brakuje.

Wewnętrzne dziecko, które prosi o uwagę, zobaczenie, bycie wysłuchanym, bo gdzieś w bieganinie dnia i codzienności znowu zapomniałeś o sobie, o swoich potrzebach.

Ten mechanizm, jest niczym innym jak, tzw. uzależnieniem emocjonalnym, z którego, owszem ciężko jest wyjść, ale, jeśli jesteś tego świadomy i wystarczająco uważny, to jesteś w stanie to poczuć, zauważyć, a następnie zmienić w pierwszych chwilach, kiedy się pojawia. Bo to nie tylko myśli i nie tylko chęci i emocje zaczynają Cię dopadać.

W chwili nieuwagi, poddając się tym starym nawykom, do których tęskni straumatyzowane ciało, Ty zaczynasz płynąć za jego „pragnieniami”.

CO SIĘ WTEDY DZIEJE, GDY NIE ZAUWAŻYSZ TEGO?

Przygnieciony poczuciem bezsensu, niepokoju, lęku i paniki szukasz szybko w głowie, jak się tego pozbyć, jak odciągnąć myśli od tego uczucia i… np. zaglądasz na Facebook.

Patrzysz na swoją tablicę w celu znalezienie ukojenia, oderwania myśli i emocji i… widzisz zdjęcia znajomych, które pokazują ich osiągnięcia, szczęśliwe rodziny, uśmiechnięte twarze, ciepłe tropiki, nowe domy, kolejne sukcesy…

Widzisz, jak inni osiągają to, co Tobie dziś wydaje się już absolutnie niemożliwe, a potem dalej i dalej, i kolejny znajomy wyskakuje i chwali się swoimi osiągnięciami…

I im dalej przeglądasz, im więcej przeglądasz, tym bardziej Twój niepokój, lęk, panika i poczucie, że to wszystko, co robisz jest zupełnie bez sensu, wzrasta.

Czujesz jeszcze większe przytłoczenie, jeszcze większe nerwy, jeszcze większego doła, jeszcze większe poczucie bezsensu i smutku i przygnębienia, że jak to możliwe, że im wszystkim tak życie płynie, a nic nie robią, a Ty stoisz w miejscu, choć tak ciężko harujesz.

Złość narasta.

Wściekłość narasta.

Irytacja narasta…

Dochodzisz do wniosków, że naprawdę nie ma sensu, że te wszystkie działania, które robiłeś, niczego nie zmieniły w Twoim życiu, nie przyniosły efektów tak diametralnie zauważalnych, jakie chciałbyś widzieć.

Postanawiasz rzucić to w kąt, wrócić do starych nawyków, do starych zachowań, do tego, co tak dobrze znane…

Ale dlaczego zamiast lepiej czujesz się coraz gorzej?

Trwa to może kilka dni, może nawet tygodni, kiedy w końcu odkrywasz, że zamiast czuć się lepiej, czujesz się tylko gorzej. I szukasz rozwiązania, co Ci może pomóc…

Kiedyś czułeś się lepiej, gdy robiłeś…

Nagle przypominasz sobie o tym, że: kiedy robiłeś medytacje, czułeś się lepiej, kiedy pisałeś w dzienniku, czułeś się spokojniejszy, więc z powrotem wracasz do tego, czego się nauczyłeś.

Robisz medytacje, piszesz w dzienniku i nagle lęk odchodzi, niepokój znika, Ty zaczynasz nabierać energii i siły do działania.

Znowu pojawia się w Tobie optymizm, znowu masz nadzieję, znowu jest energia!

I tak do kolejnego razu, do kolejnej utraty uważności, do kolejnego zwątpienia…

Bądź UWAŻNY!

Zobacz więc, jak ważne jest, byś był UWAŻNY na to, co się z Tobą dzieje.

Byś wyłapywał te chwile, które w szybkim tempie, jak na pstryknięcie palcem, przełączają Cię i powodują, że wracasz do starych nawyków, wciskając sobie kit, że rzeczywiście tęsknisz za tym dniem, w którym mógłbyś się położyć do łóżka i umrzeć w rozpaczy…

Ile razy ja byłam w takim miejscu, gdzie jedyne, o czym myślałam to, żeby położyć się do łóżka i obudzić, jak będzie po wszystkim?

TYSIĄCE! A MOŻE I TYSIĄCE…

Dopóki nie zauważyłam, kto tak naprawdę za tym tęskni, która JA i dopóki nie zaczęłam dawać sobie tego, czego potrzebuję.

Od tego momentu wszystko zaczęło EWOLUOWAĆ w moim życiu I ANI RAZU NIE BYŁO TYM CZYMŚ zaśnięcie i obudzenie się, jak będzie po wszystkim!

Co potrzebujesz zrobić?

Jak sobie poradzić, gdy poczujesz ten lęk, niepokój, paraliż, poczucie bezsensu i OGROMNĄ CHĘĆ ZOSTANIA TEGO WŁAŚNIE DNIA W ŁÓŻKU?

Po pierwsze:

Uświadom sobie, że ten dołek to tylko wzorzec, który nie raz już powielał się w Twoim życiu.

Po drugie:

Zrozum, że to naprawdę nie Ty tego potrzebujesz, tylko dawny Ty lub Twoje ciało, bo do tego zostało przyzwyczajone latami praktyk.

Po trzecie:

Weź kartkę i długopis, potem kilka oddechów, a następnie zapisz pytania, a potem na nie odpowiedz.

5 pytań, które postawią Cię szybko na NOGI z psychicznego dołka:

1. „Kto potrzebuje zostać w tym łóżku: Nowy JA czy Stary JA?”

2. „Ile ma lat ten …(Twoje imię), który chce zostać i już się nie podnieść z niego?”

3. „Po co? Po co chce ten dawny Ty zostać w łóżku?

4. A teraz, gdy już wiesz, że to ON, to zadaj sobie ostatnie pytanie: „Czego potrzebujesz tak naprawdę teraz, jakiej uwagi, jakiej opieki?”

5. Zrób inaczej niż zwykle i DAJ TO SOBIE!

I BONUSOWE 6te!

Jeśli potrzebujesz wsparcia, TUTAJ JESTEM! Napisz i umów się ze mną na wstępną konsultację! (Kontakt)

 

Z miłością,

Sylwia Pupek

 
Previous
Previous

O ile inaczej możesz pomóc swojemu dziecku, bliskiej Ci osobie, gdy TO wiesz…

Next
Next

Być Projektorem - moje doświadczenie