Chcę Ci o czymś opowiedzieć...
Chcę Ci o czymś opowiedzieć...
O sesjach ze mną...
O tym, jak one wyglądają…
Te sesje…
To spotkanie dwóch kobiet...
Ciebie i mnie...
Na tych sesjach…
Nie spotkasz się z krytykowaniem i ocenianiem zachowania innych, tych którzy Cię skrzywdzili, bo to nie oni siedzą po drugiej, to nie oni płacą za czas ze mną, to nie oni są najważniejsi, TYLKO TY! Bo temu, na kim skupiam uwagę i energię, temu pomagam. Skupiam się więc na Tobie i Tylko na TOBIE. Na resztę przyjdzie czas, jeśli uznasz, że będziesz chciała go na nich poświęcić.
Na tych sesjach…
Nie będę testować na Tobie niesprawdzonych metod ani narzędzi. Szanuję Twój i swój czas, dlatego ważna jest dla mnie skuteczność.
Na tych sesjach…
Jesteś dla mnie wyjątkowa, więc dobieram techniki indywidualnie i tylko takie, które sama sprawdziłam, które przyniosą Tobie uwolnienie i spowodują, że te wszystkie rany staną się wspomnieniem bez tych wszystkich silnych emocji.
Bo dobrze wiesz, że ten ból nic nie zmienia, nie pomaga, nie wznosi w górę, a ciągnie mocno w dół, blokuje i utrudnia, niszczy od środka, zatruwa i rujnuje…
Moje pragnienie jest zawsze te same, byś poczuła ulgę, lekkość i wolność. Byś wznosiła się na kolejne poziomy i pięła wyżej i wyżej. Byś budziła się rano z uśmiechem i wdzięcznością w sercu. Byś czuła jedność ze swoim ciałem, kochała siebie bezwarunkowo i akceptowała w pełni. Byś potrafiła zadbać o swoje potrzeby i czuła się wystraczająca w każdym aspekcie życia.
Byś poczuła, że jesteś wspaniała taka, jaka jesteś i zasługujesz na WSZYSTKO.
W każdym prowadzeniu kobiety towarzyszy mi jedno przesłanie: wewnętrzne światło i energia miłości. Nie usłyszysz więc ode mnie rad zemsty na swoich oprawcach, bo zemsta nie daje ani ulgi, ani wolności.
Chwilowe uczucie, jakie po niej następuje jest naprawdę chwilowe…, kiedyś sądziłam, że nie można żyć bez chęci zemsty na tych, którzy skrzywdzili człowieka. Dziś wiem, że zemsta do niczego nie prowadzi, rozdrapuje tylko od nowa niezagojone rany, które sączą się zamiast goić.
I nie martw się o to, czy poradzę sobie z Twoimi emocjami... Jeśli dałam radę sobie ze swoimi to wiem, że poradzę sobie z każdymi!
A jeśli czujesz, a co gorsza - usłyszałaś, że jesteś beznadziejnym przypadkiem, że nie ma dla Ciebie ratunku na tej ziemi to wiedz…, że mi też kiedyś ktoś tak powiedział. Ale ja nie uwierzyłam w te słowa… i szukałam, aż znalazłam sposób. Od tego czasu wyznaję świętą zasadę jednego z moich ukochanych Mentorów Less’a Browna, który kiedyś powiedział:
„Nie pozwól nigdy, by czyjaś opinia stała się Twoją rzeczywistością.” – Bo przecież to była jedynie czyjaś opinia..., wiesz o tym!
To jak?
Zaczynamy?
Napisz do mnie, wspólnie ustalimy dogodny dla nas obu termin i ruszymy w tą niezwykłą podróż, ku Twojej wolności.
…pragnieniem mojej duszy jest pomagać Kobietom podnieść się z kolan!
To jak?
Podasz mi swoją dłoń?
💗💗💗💗💗💗