Czego najbardziej bałam się w nawiązaniu kontaktu z Wewnętrznym Dzieckiem?

IMG_3502.jpg

Czego najbardziej bałam się w nawiązaniu kontaktu z Wewnętrznym Dzieckiem?

Emocji...
Nasze pierwsze spotkanie, moje i mojej WD, nastąpiło 11 lat temu. Zobaczyłam małą Sylwię stojąca na polanie. Miała około 6 lat, krótkie włosy, szarą sukienkę. Była bardzo smutna. Nie podeszłam wtedy do niej. Uciekłam. Uciekłam, bo bałam się emocji i płaczu. Bo postanowiłam sobie nie płakać podczas sesji…
Kolejne spotkanie odbyło się wiele lat później. Tym razem byłam przygotowana, że będzie ciężko.
Wiedziałam też, że płacz w końcu ustąpi, emocje opadną, a w ich miejsce przyjdzie ulga. Co nie znaczy, że się nie bałam.
Zawsze czułam lęk przed spotkaniem z nią, bo nigdy nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać, ani też, czy zareaguję właściwie i czy to, co powiem, będzie odpowiednie.
I zdarzało się, że wiele razy robiłam coś z poziomu logiki – co nie przynosiło żadnego efektu, było wręcz jak próba wytłumaczenia rozżalonemu dziecku, że ma przestać czuć to, co czuje, bo tak i już.
Z czasem natomiast zauważyłam, że zarówno mojemu Wewnętrznemu Dziecku, jak i każdemu innemu, jedyne czego potrzeba, to przestrzeni do wyrażenia emocji, przestrzeni do bycia wysłuchanym, mojego słuchania z uważnością, bycia obok… i nie udzielania rad.
Okazało się, że moje WD doskonale wie, czego potrzebuje do uzdrowienia i uwolnienia nagromadzonych emocji, jeśli tylko pozwolę mu to wyrazić. Jeśli tylko się otworzę i zaufam…
*******
Dzisiaj więc przychodzę do Was z pewnym ćwiczeniem – medytacją. Jest to ćwiczenie związane właśnie z poczuciem lęku.

Moje Spotkanie z Lękiem

Do tego ćwiczenia będziesz potrzebowała zeszytu – dziennika lub kartek papieru i długopisu. Czas potrzeby na jego wykonanie to około 30 minut.
Ważne, byś miała przestrzeń dla siebie i czuła się swobodnie. Gdy pojawią się silne emocje, płacz czy złość - pozwól sobie na nie. Nie blokuj. Reguluj je oddechem, niech uwalniają się z Twojego ciała.
A teraz znajdź spokojne miejsce i przestrzeń dla siebie.
Usiądź wygodnie.
Zamknij oczy… możesz włączyć muzykę relaksacyjną.
(Ja polecam słuchanie mantr podczas takich ćwiczeń – bardzo mocno podbijają wszelkie procesy)
Wsłuchaj się w swój oddech… i poczuj swoje ciało…
A następnie wyobraź sobie, że jesteś w swoim domu, tym w którym obecnie mieszkasz. Siedzisz przy kuchennym stole, a obok Ciebie siedzi Twój LĘK. Wyobraź go sobie, jak on wygląda? Jaką ma postać? Kim jest? Dorosłym czy dzieckiem?
Przyjrzyj się mu dokładnie, popatrz mu w oczy.
Teraz jest czas, kiedy wiele sobie wyjaśnicie.
I kiedy będziesz gotowa otwórz oczy i zacznij pisać w dzienniku.
Zacznij od słów:
Mam Cię dość! Nie chcę Cię już dłużej w moim życiu, nie potrzebuję Cię już, nie chcę byś dłużej mi towarzyszył…
I napisz wszystko, co czujesz i czego już nie chcesz czuć. Napisz, czego masz dosyć i czym jesteś już zmęczona.
Wyrzuć z siebie wszystkie żale.
A kiedy skończysz zrób odstęp w pisaniu, weź głęboki oddech i wsłuchaj się w słowa, jakie się pojawiają i pozwól, by Twój lęk odpowiedział na to, co napisałaś.
Poprowadź dalej z nim dialog tak, jakbyś rozmawiała z drugą osobą. Niektóre odpowiedzi będą pojawiały się w Twojej głowie zanim skończysz pisać swoją wypowiedź.
Niech ta rozmowa popłynie swoim torem, ale pamiętaj o jej celu, którym jest wyproszenie lęku z Twojego domu, z Twojego życia.
Na koniec więc możesz mu powiedzieć/ napisać, że nie chcesz już dłużej, by był obecny w Twoim życiu, że dziękujesz mu za dotychczasowe działania i wszystko, co zrobił dla Ciebie, łącznie z pomocą i ochroną. Ale od teraz wybierasz życie bez niego.
(To ważne, by mu podziękować i odesłać z miłością do źródła. Bo Twój lęk przez pewien czas życia miał jeden cel – chronić Cię przed czymś i pomagać, nawet jeśli w rzeczywistości blokował)
Podziękuj mu więc, odeślij z miłością do Źródła/ do Boga/ do Wszechświata i wybierz WDZIĘCZNOŚĆ.
Zaobserwuj swoje emocje i odczucia podczas tego ćwiczenia. Cokolwiek się pojawi, niesie ze sobą ważną informację dla Ciebie.
Podziel się swoim doświadczeniem tutaj, na grupie, a jeśli gdzieś po drodze utknęłaś i nie wiesz, co dalej zrobić, napisz, a ja podpowiem Ci kolejny krok.
Pięknego piątku!💗
P.S.
Potrzebujesz wsparcia i pomocy w procesowaniu emocji i nawiązaniu kontaktu z WD? Zapraszam Cię na sesje ze mną. Tu znajdziesz wszystkie informacje:
💝💝💝💝💝💝💝💝💝
A jeśli chcesz popracować naprawdę holistycznie z ciałem, emocjami, duszą i energią to już niedługo zaczynamy niesamowity warsztat:

Warsztat online

"Energia, Wszechświat i JA"

Ciało Kobiety, Dusza i Umysł

To, co ode mnie otrzymasz podczas naszej wspólnej podróży przerośnie Twoje oczekiwania!
Bo wcześniej czy później zauważysz to, co ja zauważyłam na swojej drodze odzyskiwania siebie, że tak naprawdę wszystko, absolutnie wszystko, sprowadza się do jednego - do powrotu do siebie i uznania siebie, jako istoty energetycznej, istoty cielesnej, na którą oddziałuje wszystko wokół.
I dopiero połączenie tego wszystkiego i praca na całkowitym polu wszystkich aspektów: ciała - duszy - umysłu - podświadomości daje oczekiwane efekty.

Czas byś spojrzała na siebie jako na JEDNOŚĆ.

Bo jesteś JEDNOŚCIĄ!
Jesteś Wewnętrznym Dzieckiem, jesteś Podświadomością, Jesteś Nadświadomością, Jesteś Duszą, Jesteś Ciałem...

JESTEŚ ENERGIĄ!

I jakiekolwiek zaburzenia bądź blokady w jej przepływie powodują efekt złego samopoczucia, silnych emocji, problemów ze zdrowiem, nadwagą..., powodują, że oddalasz się od siebie, że nie wiesz, kim tak naprawdę jesteś.
A to już prosta droga do tego, by Twoje życie wyglądało, tak jak tego nie chcesz....
Jeśli więc jesteś gotowa na wiedzę i doświadczenie, by patrzeć od teraz na siebie jako na całość, a nie wybiórczo to zapraszam Cię już dziś!
Nie może Cię tam zabraknąć !

Warsztat online

"Energia, Wszechświat i JA"

Ciało Kobiety, Dusza i Umysł

Czekam na Ciebie!
Previous
Previous

Chcę Ci o czymś opowiedzieć...

Next
Next

Czym się objawia syndrom ofiary?