Czy boisz się być szczęśliwym z tym, co masz?
Nie mówisz:
Uwielbiam dom, w którym mieszkam,
Kocham pracę, którą mam,
Dziękuję za zdrowie...,
bo boisz się, że pozostaniesz w tym samym miejscu na zawsze, że już nic lepszego cię nie spotka i że Wszechświat, Bóg, Żródło uznają, że skoro dobrze ci tu, gdzie jesteś, to znaczy, że nic już nie potrzebujesz…
W rzeczywistości jest zupełnie odwrotnie. Im bardziej jesteś zadowolony z tego, gdzie jesteś i co masz, tym więcej otrzymasz powodów do bycia jeszcze bardziej zadowolonym.
Wszechświat nie odpowiada na zasadzie dążenia do efektu końcowego = zadowoleniu i nie poprzestaje na tym.
Wszechświat reaguje na twoją energię, wibracje i fale, jakie wysyłasz w przestrzeń.
Reaguje na ich częstotliwość.
Jeśli więc jesteś szczęśliwy, radosny i zadowolony to wysyłasz fale wyższej częstotliwości. Wszechświata odbiera to i odsyła je do ciebie, a ty otrzymujesz jeszcze więcej szczęścia i radości, i powodów do bycia zadowolonym.
To samo dzieje się w drugą stronę…
Gdy jesteś zdenerwowany, smutny, rozzłoszczony wysyłasz wówczas sygnały nisko wibracyjne. Wszechświat odbiera je i odsyła więcej i więcej powodów do smutku, więcej powodów do zmartwień, więcej powodów do złości.
I dzieje się tak nie dlatego, by ci dokopać, zemścić się na tobie lub ukarać, ale dlatego, że te wibracje, czy wysokie, czy niskie, które wysyłasz są obojętne w wartości.
Dla Wszechświata nie mają wydźwięku emocjonalnego. Są odsyłane zgodnie z tym, co nadajesz.
Więc, co możesz zrobić, gdy czujesz złość lub smutek? Jak zmienić to na radość?
Każda nisko wibracyjna emocja jest jedynie kalką przeszłości, niczym innym (mówiłam o tym więcej filmiku o uzdrawianiu przeszłości kliknij TUTAJ, żeby go obejrzeć).
Emocje nisko wibracyjne odsyłają cię do przeszłości jak automat. W ciągu sekundy zalewa twoją głowę lawina myśli zgodnych z tą emocją, a za myślami idą wspomnienia, rozpamiętywanie i przypominanie sobie, ale też szukanie rozwiązania… Gdzie? W przyszłości. Co prowadzi do zapętlenia się w tych emocjach.
Pierwsza więc rzecz to zatrzymanie się tu i teraz.
Zrób STOP, jakbyś zatrzymywał film na wideo i rozejrzyj się dookoła.
Kolejny krok to bycie w stanie uważności.
Tak, wiem wymaga to bardzo dużego wysiłku umysłowego, gdy jesteśmy w emocjach, więc próbuj, nie poddawaj się. Jeśli za pierwszym razem nie wyjdzie, próbuj dalej. W końcu się uda. Pamiętaj, że zmieniasz schemat trwający od lat.
Trzeci krok to zadanie sobie pytanie w trzeciej osobie:
O co tak naprawdę ci chodzi …. (i tu podaj swoje imię)?
Na ogół silne emocje prowadzą do niezaspokojonych potrzeb. Zauważenie ich i nazywanie zatrzymuje pędzący pociąg, jak ręczny hamulec.
A następnie zadaj kolejne pytanie:
Ok, widzę Cię. Czego ….. (podaj tutaj swoje imię) teraz potrzebujesz? Czego potrzebujesz, by poczuć się lepiej?
I otwórz się na odpowiedzi.
Nie ocenie ich, nawet jeśli wydadzą się tak banalne jak zrobienie sobie kubka kakao albo wyjście do drugiego pokoju.
I jako ostatni punkt zrób to, co przyszło w odpowiedzi OD RAZU.
Nie „za chwilę”.
Nie „za 5 min”.
Nie „wieczorem”.
Zrób to TERAZ, a zmiana jakiej doświadczysz będzie ogromna.
Cudownego dnia Kochani!
Sylwia