Zwątpienie...

Proces jest zawsze ten sam…

Ekscytacja
Działanie
Potem spadek formy
Zmęczenie
Wątpliwości
Załamanie
Powolne odrzucanie wszystkiego, co wcześniej było OK
Negowanie stosowanych metod
Ponowne wątpliwości i poczucie żalu
Złość na siebie, że dałaś się wkręcić, że sama siebie namówiłas na to
Złość na innych
Wściekłość
Podważanie absolutnie wszystkiego i brak sensu w dalszym działaniu…

Przerwa

Odpuszczenie

Ale świat nie stoi w miejscu

Energia nie stoi w miejscu

Więc wszystko, co było, wraca
Życie, jakie miałaś wraca
Triggery wracają
Emocje wracają
Wszystko mocniejsze i silniejsze

I zaczynasz tęsknić…
Tęsknić za tym wsparciem, jakie dawałas sobie
Jakie otrzymywałaś podczas sesji czy warsztatów
Jakie dawały Ci inne kobiety na grupie…

Było ciężko
Ale nie byłaś do końca sama

I pojawia się myśl
Że jednak nie chcesz takiego życia, jakie było, jakie miałaś wcześniej
Że jednak…, może ta droga, którą wybrałaś…, że ta droga nie do końca była taka zła
Że może jednak miało to wszystko sens
Że może tylko Ty przechodziłas kolejny dołek, załamanie

I wchodzisz znowu do tej rzeki…
Zanurzasz powoli stopy
Powoli…

Tym razem będę uważna, będę obserwować siebie i przyglądać się bardziej wszystkiemu…
Wcześniej będę zauważać nadchodzące emocje i reagować na nie…
Nie będę czekać do ostatniej chwili
Wsłucham się w siebie i swoje ciało…

Idziesz głębiej, wciąż ostrożnie stawiasz koleje kroki
Zanurzasz łydki
Czujesz chłód wody i lekkie mrowienie, ale mimo to idziesz dalej
Coś w środku Cię popycha

Wcześniej dotarłas jedynie do lini kolan…

Przekraczasz tę granicę
Im głębiej tym mocniej
W połowie ud pojawia się zmęczenie

Wszystko znowu zaczyna się walić
Cały Twój świat

Z dnia na dzień brakuje Ci sił
Znowu czujesz, że jesteś w tym sama…
Zupełnie sama…

Przychodzą wątpliwości
Jedna po drugiej,
Coraz więcej i mocniej
Znowu wątpisz….

Wszystko zaczyna się od nowa i zatacza koło…

Czego Ci brakuje? - zapytam
Czego Ci potrzeba?
Wsparcia?
Kogoś obok, kto po prostu będzie?
Kto przytuli i powie:
„Wiem. Widzę, jak Ci ciężko i wiem, jak to jest…, bo też tam byłam. Ale wiem, że dasz radę. Bo to chwilowe. Bo to minie.”

I poda dłoń, byś się na niej wsparła…

Jestem tu. Jestem dla Ciebie. Jestem dla Was, dla Ciebie i Twojej Wewnętrznej Dziewczynki, by przeprowadzić Was przez ten proces.

Nie powiem Ci, że będzie łatwo. Nie powiem Ci, że będzie lekko. Nie powiem Ci, że będzie miło i przyjemnie.
Choć będą i takie chwile, gdy będzie i łatwo, i lekko, i miło i przyjemnie.
Ale będą też i takie, gdy stracisz wiarę i sens.
Gdy przestaniesz ufać sobie i innym.
Gdy załamiesz się…, zwątpisz….
Ale ja wciąż tu będę. Wciąż będę dla Ciebie i dla Niej.
Będę czekać, aż ponownie zdecydujesz się wejść do tej wody, zanurzyć stopy i podać mi swoją dłoń. Jestem w niej zanurzona, by poprowadzić Cię głębiej, na tyle, na ile poczujesz, że dasz radę…

Tak wygląda proces powrotu do siebie, proces uzdrawiania ran i uwalniania emocji. To powolne zanurzanie się coraz głębiej i cofanie do bezpiecznego miejsca i ponowne zanurzenie… za każdym razem głębiej…

Zapraszam Cię do przestrzeni programu Wewnętrzne Dziecko - Uwolnienie. Byś mogła utulić i ukochać swoją maleńką dziewczynkę. Ona tak długo czekała na spotkanie z Tobą, by ktoś w końcu odważył się Jej wysłuchać, by ktoś dał Jej przestrzeń m…

Boisz się?
Widzę. Czuję.
Jestem tu.
Podam Ci dłoń zawsze, gdy poczujesz, że brak Ci tchu…

https://sylwiapupek.com/wewnetrzne-dziecko-uwolnienie/

Grupa wsparcia
https://facebook.com/groups/UtulicWewnetrzneDzieckoI

Previous
Previous

Wszystko rozchodzi się o energię...

Next
Next

Zróbmy sobie dziecko…