Mój ojciec chce, żebym go uznała

 

„Mój ojciec chce żebym go uznała” padły słowa z ust mojej klientki.

„Ale nie wiem, co to znaczy. Jak ja mam go uznać? W jaki sposób? W jakim sensie? O co chodzi z tym uznaniem?”


Pierwszy raz z tym aspektem rozpoczęłam pracę ponad dwa lata temu, kiedy pracowałam wokół tematu związanego z relacjami między moim byłym partnerem, ojcem jednej z moich córek, a mną.

 Nasze relacje były zgoła bardzo, bardzo trudne, napięte i pełne żalu, pretensji, agresji i robienie sobie na złość. Podczas jednego z procesów przyszedł taki oto wzgląd, że on chce być uznany.

Czym jest UZNANIE?

Jest ono wstępem do prawdziwego wybaczenia z głębi serca. Uznanie to nic innego jak uznanie wniesionego wkładu przez drugą osobę w nasze życie, relacje, jakikolwiek by on nie był.

Choćby daleki był on od spełnienia naszych oczekiwań, to jednak był. Czyjaś obecność wniosła coś do naszego życia, naszej codzienności, wpłynęła na nas w jakiś sposób.

Zasiadając do tego procesu przyglądamy się temu, czym ten wkład był, co dzięki tej osobie nauczyliśmy się, jakie nauki wyciągnęliśmy, jakie lekcje, z czym trudnym przyszło nam się zmierzyć, co chcemy z tego chcemy wziąć dla siebie i w co transformować.

Role, w jakie wcielają się dusze

Można by przyjąć, że jest to niczym innym jak ustaleniem między dwiema energiami, duszami, ról, w jakie zamierzają się one wcielić i jakie odegrają, by wzajemnie dać sobie możliwość doświadczenia i odebrania lekcji, np.: rola ojciec – córka, gdzie ojciec bierze na siebie odpowiedzialność roli, w której ma nauczyć córkę stawiania granic, mówienia „nie” i szanowania siebie, swojego ciała.

Sposób, w jaki to się dokonuje, jest uwarunkowany wieloma innymi aspektami, na które składają się doświadczenia, traumy tego ojca, gdy był dzieckiem oraz jego osobisty rozwój i droga duchowa.

 

Dostarczy on zatem swojej córce doświadczenie zgodne z poziomem swojego rozwoju, postrzeganiem życia poprzez osobiste przekonania i wierzenia.

Jednym z największych dramatów, najbardziej skrajnych doświadczeń ustalania granic będzie tutaj zachowanie ojca, które polega na próbach lub działaniach wykorzystywania seksualnego córki, dopóki ta nie powie STOP.

 

W procesie, o której wspominam, związanym z uznaniem czyjegoś wkładu wniesionego, wykonanej roli, ważne są etapy poprzedzające uznanie.

Poszczególne kroki procesu uwolnienia od przeszłości

 Świadomość, Emocje, Uznanie..

 Jednym z pierwszych jest świadomość tego, co się dokonało. Drugim -spotkanie z bólem i emocjami, przed którymi się ucieka.

 

Dopiero jednym z przedostatnich jest uznanie.

 Jest to krok, który przychodzi naturalnie, nawet jeśli teraz wydaje ci się to niemożliwe, to obserwuję to u każdej osoby, z którą pracuję w sposób ciągły w procesach.

 



Wyjście z roli przyjętej

Uznanie jest zbliżone do sceny na deskach teatru, gdy dwie strony kończą odkrywanie swoich ról i wychodząc z nich dziękują sobie za to, czego doświadczyły, z szacunkiem i miłością, bez względu na to, czy drugiej stronie odegranie roli poszło Oscarowo czy było to totalną klapą.

Uznanie musi odbyć się, MUSI, z poczuciem szacunku i głębokiego odczuwania bezwarunkowej miłości do siebie i drugiej strony.

Jeśli wciąż czujesz żal, złość…

Nie może być tam w niesiona jakakolwiek, inna, niska emocja, pretensje czy oskarżenia.

Jeżeli tak jest, to oznacza to, że proces gdzieś wymaga zajrzenia głębiej, powrotu - coś nie do końca zostało uwolnione, przepracowane.

(w powyższym nagraniu opowiadam więcej o tym procesie)

Zwolnienie z pełnionej roli

Poziom, o którym wspominam, powoduje całkowitą zmianę energetyki między dwiema osobami.

Jest niczym innym jak tak zwanym zwolnienie z pełnionej roli. Zmiany, jakie następują po pełnym zakończeniu tego procesu, są trudne do zrozumienia przez nasz logiczny umysł.

100% Twojej odpowiedzialności.

 Zachowanie drugiej osoby potrafi zmienić się tak diametralnie, jak gdyby była ona kimś zupełnie innym.

 Oczywiście tu wchodzimy w kolejny poziom, jakim jest wzięcie 100% odpowiedzialności za swoje emocje i reakcje.

Akcja równa się reakcja

 Wszystko jest względne i połączone ze sobą łańcuchem zależności, gdzie akcja danej osoby wywołuje naszą reakcję.

 Ale nie zawsze musi być to ta sama reakcja. Tylko od nas zależy, czy ulegnie ona zmianie, o czym świadczy poprawny proces przepracowania doświadczenia, czy pozostanie taka sama, czyli płynąca z poczucia krzywdy, bólu, zaszłości.


Póki uznanie nie nastąpi, dwie strony, dwie dusze uwikłane są w swoje role, z których wyjść nie mogą, póki jedna nie uzna, nie zwolni drugiej.

 

Zwolnienie z pełnionej roli jest właśnie UZNANIEM.

Z miłością,

Sylwia Pupek

 
Previous
Previous

Żal post - (nie)świadome wywieranie wpływu na innych

Next
Next

Co wybrać, etat czy samozatrudnienie?